wtorek, 5 listopada 2013

MECHANIKA DESSOUS czyli ciało kulturowe



       


     Do 24 listopada 2013 można oglądać w paryskim Musee des Arts Decoratifs  fascynującą wystawę poświęconą  sposobom modelowania i przekształcania sylwetki, zwłaszcza kobiecej, choć nie tylko /co tym bardziej ciekawe, bo sylwetki męskie i dziecięce rzadko bywają w tym kontekście opisywane i ilustrowane/.
      „La Mecanique des dessous, czyli intymna historia sylwetki” pokazuje jak, od XIV wieku po czasy współczesne, poddawano transformacjom naturalne kształty ciała, po to by sprostać wymogom mód, estetyki i przyzwoitości, które z resztą czasem wcale nie szły ze sobą w parze.       
                       


                                                                 Panier à coudes articulé, vers 1770, et corps à baleines, vers 1740-1760, Paris, Les Arts Décoratifs, collection Mode et Textile
                                                                 et dépôt du musée de Cluny © Patricia Canino

     Historia różnego rodzaju sztucznych struktur, konstrukcji, rusztowań, niekiedy wyposażonych w prawdziwe mechanizmy /zawiasy, sprężyny itp./mające  na celu przystosowanie ich do ruchów ludzkiego ciała jest równocześnie przeglądem zmieniających się mód i zwyczajów ubraniowych w Europie na przestrzeni kilku stuleci.
     To zaglądnięcie „pod ubranie” /”dessous” to słowo francuskie oznaczające bieliznę lub spodnią odzież, zwykle ukrywaną pod właściwym ubiorem/ po to by poznać zagadkę takiej czy innej formy sukni, gorsetu, męskiego kaftana czy żakietu, jest dzięki tej wystawie możliwe dosłownie i empirycznie. W specjalnie do tego przeznaczonej przestrzeni-garderobie można na własnej osobie wypróbować efekt i funkcjonowanie tych, niekiedy bardzo rozbudowanych elementów, których noszenie nie należało  do rzeczy łatwych, a niekiedy wręcz stawało się źródłem tortur.

                         
                                                   
                      

                                                                                        Faux-cul dit « strapontin », 1887, Paris, Les Arts Décoratifs collection UFAC © Patricia Canino

    Projekt pokazuje metamorfozy ciała poddawanego deformacjom za pośrednictwem rozbudowanych konstrukcji  sporządzanych z fiszbin wieloryba, łodyg roślin czy  z metalu.  Osiągnięcie idealnych kształtów wiązało się często z ogromnym wysiłkiem, poświęceniem, a nawet cierpieniem. Cel zawsze był podobny: na ogół chodziło o szczupłą talię, spłaszczony brzuch, poszerzone i zaokrąglone biodra, wyniesione ku górze lub spłaszczone piersi, sztuczne tyłeczki, rozłożyste krynoliny, turniury. To u kobiet.
 
                    
                Corps à baleines, 1770-1780, Paris, Les Arts Décoratifs, dépôt du musée de Cluny © Patricia Canino            

      Mężczyźni dbali o odpowiednio podniesione i poszerzone ramiona, wydatne, jakby nadmuchane, klatki piersiowe /mocno watowane kaftany zwane pourpoints, modne od XIV-XVI w. /. W renesansie trzeba było odpowiednio zaakcentować męskość także poprzez wydatny saczek /rozporek/, a w XVIII wieku  królowały mocno watowane żakiety sugerujące rozbudowane torsy, wiek XIX preferował natomiast mocno zarysowane łydki , które ubierano w specjalne wypychane watoliną pończochy. Pojawiły się też wówczas pierwsze pasy brzuszne i obcisłe slipy podkreślające seks.

                                             

                                                        

                                                                                                  Bas rembourré ou faux-mollet, France, 1850-1890, Paris, Les Arts Décoratifs,
                                                                                                  collection Union française des arts du costume, achat, 1949 © Paris, Les Arts
                                                                                                  Décoratifs, photo Jean Tholance

                            
   
       Choć, żeby uzyskać szczupłą talię już w XIV wieku sznurowano kobiece szaty do granic możliwości, wkrótce zaś pojawiły się wzmacniane fiszbinami gorsy sukien /corps a baleine/ i pierwsze oderwane od ciała, dzięki użyciu obręczy z rośliny rotin, spódnice /verdugados/, a XVIII wiek przyniósł rozłożyste panier i sztywne gorsety, to dopiero wiek XIX okazał się najbardziej sprzyjającym okresem dla powstania obfitej i ukrywanej pod właściwym ubiorem bielizny, której zadaniem było uformowanie pożądanej sylwetki i sprowokowanie, odpowiedniej dla arystokracji, wyniosłej i sztywnej postawy, która dawała jej upragnione poczucie wyższości.
   
     Rozbudowana w połowie XIX wieku do granic możliwości krynolina stała się tak popularna, że produkowano ją przemysłowo, a dowcipy i anegdoty na jej temat nie miały końca. Kiedy około roku 1870 krynolina znika, na jej miejsce pojawia się turniura, zwana też faux cul /fałszywy tyłeczek/ lub strapontin /podnoszone siedzenie/ – inna konstrukcja, której zadaniem było przesunięcie punktu ciężkości sukni  poprzez ściągnięcie w tył całego materiału i uformowanie nad siedzeniem rozbudowanego drapowania. Sylwetka wówczas przybrała kształt lekko wygięty i, w miarę rozwoju turniury coraz bardziej zbliżała się do  linii S, znanej z przełomu wieków i charakterystycznej dla okresu secesji. Mimo odwoływania się do naturalności ten kształt kobiecej sylwetki był zupełnie nienaturalny i osiągnąć go można było za pomocą rozbudowanego gorsetu oraz rozmaitych podkładek i drapowań. 

                   
                      Ceinture pour homme, 1er tiers du XXe siècle, Paris,
                                                                                                        Les Arts Décoratifs, collection UFAC © Patricia Canino

      Innowacje wprowadzane na początku XX w. przez Paul`a Poiret`a i Madelaine Vionnet  po hasłem „powrotu do naturalności” wyzwoliły kobiety z krępujących ciała i ruchy  elementów garderoby i rzeczywiście nigdy już nie powrócono do tak radykalnych i niewygodnych  sposobów formowania sylwetki jakimi były XIX-wieczna krynolina i turniura oraz towarzyszący im sztywny gorset. Późniejsze próby powracania do tych struktur zawsze już poddawały je znacznym modyfikacjom i ulepszeniom wynikającym nie tylko ze zmiany kanonów estetycznych, ale także w związku z pojawieniem się nowoczesnych materiałów, których zastosowanie dawało podobne efekty modelowania sylwetki przy równoczesnym zwiększeniu komfortu użycia.
                                                                                                       

     Pojawienie się biustonosza i pasa do pończoch to kolejny etap w historii bielizny damskiej, a  różne ich formy znaczą kolejne zmiany mody na przestrzeni I połowy  XX wieku. Od momentu wprowadzenia przez Diora w 1947 r.  New Look, nowej linii sylwetki kobiecej stanowiącej zdecydowany kontrast wobec zmaskulinizowanych form okresu wojennego, znowu zaczyna królować gorset i obfite spódnice, których kształty osiągano za pomocą niezwykle szerokich, sztywnych halek, ale także specjalnych, usztywniających podkładek zakładanych na biodra. New Look opanował świat na niemal 10-lecie przywracając wspaniałe kobiece suknie, długie i rozbudowane, inspirowane przeszłością /renesansem, barokiem, secesją/, zanim rozpoczęła się prawdziwa rewolucja ubraniowa lat 60-tych, która przyniosła w efekcie mini-spódniczkę i ubiory space age,a potem wyzwolenie lat 70-tych i całkowity przewrót w pojmowaniu roli bielizny.
        
     Jednak krynolina, turniura czy gorset nie przeszły całkowicie do lamusa, a ich spektakularny powrót na wybiegach nastąpił w latach 90-tych XX wieku. Od tej pory są one nieustanie odmieniane na wszelkie sposoby w interpretacjach najbardziej znanych i  uzdolnionych twórców mody, czego przykłady widoczne są na wystawie.     
    Kreatorzy tacy jak Thierry Mugler, Jean Paul Gaultier, Vivienne Westwood, Rei Kawakubo, Christian Lacroix inspirując się historią eksperymentują ze znanymi od wieków formami  próbując je przystosowywać do współczesnej estetyki i oczekiwań.  Niekiedy uzyskują spektakularne efekty, a ich kreacje mogą doskonale konkurować doskonałością linii i poziomem wykonania z dziełami Worth`a czy Poiret`a z II połowy XIX i początku XX wieku.
   Czyniąc spodni ubiór /bieliznę/ bohaterem ekspozycji, kuratorzy wystawy dotknęli kwestii „ciała kulturowego”, które funkcjonuje niezależnie od ciała naturalnego, a jego wygląd jest kształtowany przez wymogi estetyczno-kulturowe danego okresu oraz zmieniające się mody i kanony piękna. Ten „ubiór mechaniczny” ma swoją kontynuację we współczesności, choć przybiera inne formy i nazwy. Mamy dziś raczej do czynienia z shapewear i „odzieżą inteligentną”, które w sposób niezauważalny modelują niedoskonałe ciała, a diety, body building i chirurgia estetyczna dopełniają reszty.
   Wszystko wskazuje na to, że historia bielizny i sposobów służących zwiększaniu atrakcyjności ciała /zarówno kobiecego jak i męskiego/ wcale się jeszcze nie zamknęła, a wręcz przeciwnie, otwiera się jej nowy rozdział.

                                

                     GARDEROBA - każdy mógł przymierzyć
                           XVIII-wieczne panier,krynolinę,
                           turniurę, gorset, kryzę- specjalnie wykonane
                           zgodnie z oryginałami po to, by zwiedzający
                           mógł zrozumieć te struktury, które odegrały
                           tak esencjalną rolę w historii mody i zwyczajów
                           ubraniowych./struktury wykonało Atelier Caraco/.
                         

                 
                       
                                                                          
                                          

                                          
                        

Wystawa:
"La Mecanique des dessous, histoire indiscrete de la siluette”
Musee des Arts Decoratifs, Paris 5 lipca do 24 listopada 2013
Komisarz:
Denis BRUNA, konserwator kolekcji Mody I Tkanin sprzed XIX w., Les Arts Décoratifs
Scenografia:
Constance GUISSET

Merci pour Musee des Arts Decoratifs pour laisser poublier les images des pieces del exposition.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz