W sobotę 28 czerwca w Villa ModArte odbyła się pierwsza w tym sezonie prezentacja łącząca sztukę i modę.
Malarz Ireneusz Bęc zaskoczył mnie kilka miesięcy temu podczas wernisażu wystawy w Galerii Olympia w Krakowie pokazując swe ostatnie obrazy pod hasłem "Odzysk". Okazało się, że są to płótna, których nowy wymiar i nowe życie pojawiły się wskutek żmudnych zabiegów zdrapywania warstw farby z dawno już powstałych malowideł. Ten swoisty recykling wydał mi się na tyle w swej idei podobny do mej własnej filozofii recycling fashion, że zaproponowałam abyśmy zrobiliwspólny pokaz w tej, dedykowanej modzie i sztuce, przestrzeni ModArte. Zgodził się chętnie. Po jakimś czasie przekazał mi kilka najnowszych, jeszcze nigdzie nie prezentowanych prac - białe płótna z podkładem z gencjany, który wydobywał na wierzch żmudnymi zabiegami zdzierania i wykruszania wierzchniej białej skorupy.
Z tych płócien powstała monumentalna instalacja: ze ściany na podłogę spływa jak kaskada biało-fioletowy, poznaczony spękaniami i przetarciami, malarski dywan, który na dobrą sprawę, mógłby tak ciągnąć się po podłodze w nieskończoność.
Moja metoda recyklingu ubraniowego polega na dobieraniu się, poprzez prucie i dekonstrukcję, do najgłębiej ukrytych warstw ubrania, które ma zwykle w sobie zapisaną jakąś dłuższą lub krótszą historię.
Z tak uzyskanych fragmentów modeluję potem i konstruuję nowy ubiór. Stare ubranie powraca w nowym, innym życiu.
Dwie metody pracy, odnoszące się do dwóch różnych obszarów twórczej działalności, zdają się zbiegać we wspólnym punkcie; obie bazują na zbliżonym podejściu do materii wyjściowej, która poddawana jest zabiegom zmierzającym do jej transformacji.
Wystawa, zorganizowana we współpracy z Galerią Olympia, ma formę instalacji multimedialnej dostępnej do oglądania w dniu wernisażu zarówno we wnętrzu willi jak też od strony ogrodu, który został włączony w strefę tej artystycznej manifestacji.
Projekcja zewnętrzna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz