Zakończył się Miesiąc
Fotografii w Krakowie. Dwa ostatnie dni oznaczały dla mnie nadrobienie
zaległości i zobaczenie wystaw, na które dotąd nie miałam czasu.
W tym roku festiwal
odbywał się pod hasłem Fashion i organizatorzy włożyli sporo wysiłku by ten
szeroki i, można by powiedzieć, „dziewiczy” w naszym kraju, temat zaprezentować
ambitnie i ciekawie, dowartościowując
modę jako godne, nie tylko zauważenia, ale też głębszej analizy i refleksji,
zjawisko kulturowe. Kluczową dla całej imprezy była wystawa „POGRANICZA MODY” w
Bunkrze Sztuki prezentująca rzeczywiście modę bardziej poprzez jej pobocza i
punkty graniczne czy wręcz ekstrema.
Interesująca, zarówno merytorycznie jak i poprzez samą
plastyczną aranżację, wystawa próbuje ustosunkować się do kwestii mody w jej
aspekcie społecznym i psychologicznym, a więc bardziej skupia na ubiorze, kostiumie, masce, przebraniu, kamuflażu
zadając przy tym podstawowe pytania o sens i istotę mody /tablice z pytaniami,
na których zwiedzający mogą pisać kredą swoje myśli i opinie/.
Z kolei Budynek
Angel Wawel na ulicy Koletek stał się miejscem prezentacji filmów fashion
powstałych w SHOWstudio założonym przez Nicka Knighta.
Ten, rzeczywiście nowy,
jak słusznie podkreślają organizatorzy, gatunek prezentacji mody, w ostatnich
latach coraz bardziej się rozwija i nabiera znaczenia, a jego tworzeniem zajmują
się najlepsi fotografowie, operatorzy i reżyserzy, współpracujący z bardziej
lub mniej znanymi markami i projektantami. Chętnie biorą w tych produkcjach
udział aktorki takie jak Tilda Swinton, ale też znane modelki.
Filmy te pokazują modę w
stylistyce wywodzącej się z fotografii mody i niekiedy nazywa się je ruchomymi
fotografiami, ale dzięki zastosowaniu nowych środków formalnych i technologii
stają się często kreacją samą w sobie wykraczając daleko poza rolę
dokumentowania, a nawet pięknego przedstawiania mody.
Choć Fashion film
zaczął podbijać ekrany dopiero kilka lat temu, warto zauważyć, że jednym z pierwszych
filmów tego gatunku był obraz zrealizowany w latach 70-tych przez słynnego fotografa
Richarda Avedon /pisałam o tym rok temu w SztukPuku relacjonując jeden z festiwali filmów fashion/. Krótki filmik opowiadając historię pewnej sesji fotograficznej
ze znaną modelką stawiał pytanie o to kto właściwie kieruje modą.
Odpowiedź była zaskakująca: nie
projektanci, nie styliści, nie fotograf, ale sama modelka, czyli, w domyśle,
konsumenci mody.
Tradycyjnie film o modzie był filmem reklamowym, który mógł być
wyświetlany w salach kinowych.
Dzisiejsi twórcy tego gatunku próbują zmierzyć się z odpowiedzią
na pytanie czym właściwie jest moda. Poruszają też głębsze kwestie natury nie
tylko artystycznej i estetycznej, ale też społecznej, moralnej, politycznej czy
tożsamościowej.
Centralna sala z filarem pośrodku w budynku na Koletek świetnie się
sprawdziła jako poczwórny ekran dla estetyzujących i bogatych formalnie filmów
Nicka Knighta, wśród których znalazł się też jego hołd dla Alexandra Mc
Queen`a.
zdjęcia: Dorota Morawetz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz